Krótka historia o tym, jak spadłam z ławki | Wyniki ankiety

Zaskoczyliście mnie totalnie. Choć gdy piszecie pod tekstami komentarze, zawsze dajecie mi powód do uśmiechu, spodziewałam się chociaż trochę hejtu. Może nie hejtu, ale informacji, że coś jest "nie tak", że "można lepiej". Bo zawsze można. Okazaliście mi tyle dobroci, że słodko mi było bardziej, niż Kubusiowi Puchatkowi po zjedzeniu baryłki miodu. A ja kazałam Wam czekać na podziękowania aż do teraz, nieładnie. Zatem dziękuję. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi w ankietach i spieszę z odpowiedzią na pytanie: co dalej?


Gdybym dostała Wasze odpowiedzi w jednym zestawieniu, usiadłabym z wrażenia. Gdybym akurat siedziała na ławce, to na sto procent bym z niej spadła. Dlaczego? Miesiąc temu poprosiłam Was o wypełnienie ankiety dotyczącej bloga i radośnie pojechałam do Austrii. Regularnie sprawdzałam jakie odpowiedzi podsyłacie i z każdą uśmiechałam się coraz bardziej :) Po powrocie jednak wiele się działo i w szale "po obronie" tak rozpędziłam się z tym prawdziwym życiem, że jakoś nie umiałam usiedzieć za długo przed komputerem. Ale mój organizm się zbuntował i kazał odpocząć, więc... Się rozchorował. I tak sobie już chwilę choruję. Z tej okazji udało mi się nic nie robić cały jeden dzień. Wczoraj odpaliłam jednak komputer i uznałam, że najwyższy czas podzielić się z Wami kilkoma informacjami na temat bloga i dalszych jego losów.

Po pierwsze: dlaczego tu zaglądacie?

Najczęściej pojawiający się powód to... Pozytywna energia, która według z Was płynie z bloga i uśmiechnięta autorka. Bardzo mnie to ucieszyło, bo jakoś tak zawsze po cichu chciałam tworzyć miejsce, które będzie takim właśnie siedliskiem pozytywnych treści, żeby każdy mógł wynieść z niego trochę słońca dla siebie :) Równie często pojawiało się też "lekkie pióro autorki", "świetny styl pisania", co jest dla mnie dużą motywacją do dalszej pracy i rozwoju warsztatu - dziękuję! Zresztą, sami zobaczcie, jakie kochane - oprócz tych już wspomnianych - rzeczy pisaliście!


Ty. :D A tak na serio to energia bloga, to że widać, ze prowadząc bloga śmiejesz się, że nie jest to nudna encyklopedia o kolejnych "atrakcjach" ale taki blog z jajem.

Dużo blogów jest albo zbyt profesjonalnych (np.widać, że ktoś by wstawić jedno zdjęcie szykował się 3 h), 
albo zbyt amatorskich (treść ok, ale gorzej z efektem wizualnym). 
A Twój bardzo przyjemnie się przegląda. Aż chce się czytać.

lubię twój styl pisania i gdy czytam czuję się jakbym podróżowała razem z Tobą

Ponieważ w bardzo fajny sposób opisujesz swoje podróże, przygody itp. Ponadto zdjęcia z wyjazdów są zniewalające!

Masz świetny styl pisania, historie są ciekawe, a Twoje wskazówki przydają się podczas podróży.

Rzetelność przekazu, brak blogowego nadęcia.

Gdybym kiedyś przypadkiem się nadęła, to bardzo proszę podejść do mnie ze szpilką i skutecznie spuścić ze mnie powietrze. Ale ten,no,  nie planuję ;)

Mimo to nie jestem słoikiem nutelli...

... i wszystkim nie dogodzę. Niektórzy z Was chcą więcej szafiarstwa, inni wcale. Niektórzy chętnie gotują z wrzucanych przeze mnie od czasu do czasu przepisów, dla innych ten dział mógłby nie istnieć.  Ktoś z Was wspomniał, że nie lubi tematu studiów, ale jak słusznie zauważył - to koniec, bo już nie studiuję. Najbardziej lubicie te wszystkie śmieszne historie, które przytrafiają mi się w czasie podróży (myślę, że ta wygrywa). Fajowo, bo i ja najbardziej lubię się z Wami nimi dzielić! :) Teksty są jednak dla Was za długie, wolicie, kiedy więcej jest zdjęć. No i tu pojawia się problem, bo zawsze wydaje mi się, że "tym razem już na pewno będzie krótko", a potem wychodzi jak wychodzi :P Jesteście jednak zgodni co do tego, że posty pojawiają się zbyt rzadko i tu zgadzam się z Wami całkowicie. Szczególnie, że pojawiacie się na Zapiskach głównie wtedy, kiedy publikuję coś nowego. Właśnie planuję jak ogarnąć swoje najbliższe pół roku, żeby wpisy pojawiały się częściej i bardziej regularnie :) To moje największe blogowe postanowienie poprawy!


Jeśli chodzi o tematy, to prosicie o więcej: Erasmusa, praktycznych wskazówek, tematów około podróżniczych, a z drugiej strony typowo podróżniczych, czy  kulis incentive'ów. Ktoś prosił też o trochę filozofii... Hmm :D 

... za to uśmiecham się, jakbym zjadła przynajmniej dwie baryłki miodku!

A tu chodziło tylko o dwa słowa. Poprosiłam Was, żebyście w ten właśnie sposób określili blog Zapiski ze świata. Oto co przeczytałam :

CIEPŁY i NIEPOWAŻNY
uśmiechnięty, słoneczny
Przyjazny w odbiorze
Fajne podróże!
bardzo ciekawy
Radosny, ciepły
ciekawy, praktyczny
sympatyczny, zabawny
Mistrzostwo Świata ;)
Połączenie przyjemnego z pożytecznym :)
ciekawy i konkretny
Pozytywnie autentyczny
świetna robota
ciekawy i bezpretensjonalny, szczery
z potencjałem, ciekawy
Po prostu świetny!
uśmiechnięta wariatka
autentyczny, z życia wzięty
na luzie
wesoły, dobrze napisany
Inspirujący i praktyczny
Wartościowy, zachęcający
Energiczny i pozytywny

Niektórym z Was daję też czasem motywującego kopa. To jest super!

Przeszukujecie strony z biletami, ktoś poszukał swojej pracy marzeń, a jeden (chociaż obstawiam że jedna) z Was wybrał(a) się na zakupy :D Cieszy mnie to bardzo, szczególnie, że dostaję też wiadomości prywatne od osób, które zdecydowały się wyjechać na Erasmusa. Rany, rany, rany, to jest takie super ekstra, że nawet nie wiem co napisać <3 Może po prostu: spełniacie swoje marzenia, nikt inny tego za Was nie zrobi! Jak ktoś nie jest jeszcze pewny, to zapraszam w wiadomości prywatnej - chętnie zasadzę motywacyjnego kopa w tyłek.

Trochę liczb i wykresów

Ankietę wypełniły w sumie 23 osoby w każdym wieku. Więcej było pań, co przeczy danym, które podaje mi pan Google Analytics (ten twierdzi, że więcej u mnie panów). Widocznie są na tyle nieśmiali, że postanowili ankiety nie wypełniać. Drodzy panowie - więcej odwagi :D


Część z Was czyta mnie od samego początku (wow!), ale widać sporo nowych czytelników, co mnie niesamowicie cieszy :) Prawie wszyscy śledzicie mnie na Facebooku, całkiem sporo na Instagramie, silna reprezentacja jest też na Snapie. Twitter i Google + odpadają. 



Jakie wnioski na blogową przyszłość?

Zaczynam od tego, co napisałam wcześniej, czyli próby ogarnięcia najbliższego pół roku tak, żeby nowości pojawiały się tu częściej. Jeśli chodzi o tematy: najbliższe wpisy będą z mojego lipcowego wyjazdu do Austrii, potem szykują moje służbowe wyjazdy, więc pojawi się kilka wpisów z ciepłych miejsc i może właśnie stricte o wyjazdach incentive. A ponieważ zbliża się też powolutku czas emigracji na kolejnego Erasmusa, nie omieszkam zarzucić czasem takim tematem. Zgodnie z prośbą w ankiecie będę pamiętać, żeby pisać o pamiątkach z miejsc, do których wyjeżdżam (jeden konkretny wpis już nawet chodzi mi po głowie), a w tak zwanym "międzyczasie" pojawi się coś lżejszego, bo daliście znać, że chętnie czytacie posty z serii "co tam u mnie słychać".

Jak się Wam podoba ten plan? :)

Jeszcze raz bardzo gorąco dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi i wszystkie ciepłe słowa, które napisaliście. Nawet nie wiecie, jaki to skarb mieć takich wspaniałych czytelników <3
---
Spodobał Ci się ten post? Będzie mi  miło jeśli podzielisz nim na Facebooku, albo  zostawisz komentarz :) Danie lajka nic Cię nie kosztuje, a dla mnie to znak, że doceniasz moją pracę.  Zapraszam Cię również na mój facebook'owy fanpage.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz