Ekspresowa Córdoba.


Kordobę, która była pierwszym punktem naszej wyprawy, potraktowaliśmy trochę po macoszemu. Na cały trip mieliśmy 6 dni, plany spore, a już pierwszego dnia wystartowaliśmy z opóźnieniem (samochód w wypożyczalni nie był gotowy na czas, Asia oddawała rano ostatnie projekty, chłopaki i ja wyprowadzaliśmy się z naszych mieszkań). ALE TO NIC! Po kilku miesiącach życia na południu Europy nasze - "nieco ponad" - dwugodzinne opóźnienie było przecież w zasadzie żadne. To miały być wakacje, głupotą więc byłoby stać się niewolnikami czasu :)

Czytaj dalej

Kulinarny Offtop: Salmorejo cordobés.

Dziś przepis bardzo, bardzo hiszpański! Proponuję zupę pomidorową w wersji prosto z Andaluzji... na zimno. Po raz pierwszy salmorejo jadłam przypadkiem w Sevilli, później zamawiałam przy każdej kolejnej okazji.  Choć upały się już skończyły, salmorejo wciąż smakuje tak samo pysznie :)  Spróbujcie koniecznie, póki sezon na pomidory trwa!


Czytaj dalej

Śródziemnomorskie obrazki.

Mgliste poranki, deszczowe popołudnia i jesienny wiatr sprawiają, że coraz częściej oglądam zdjęcia. Zaczynam oczywiście od tych, które przywołują fantastyczne wspomnienia z Erasmusa, ale przeglądam i te, które piorunują mnie po prostu promieniami słońca i duchem wakacji. Dziś postanowiłam, że czas na drugi post z Krety - bardzo słoneczny i bardzo obrazkowy. Bez historii i opowieści, za to z dużą dawką słońca i śródziemnomorskiego ciepła :)

Swoją drogą, chyba nadszedł czas wywołania kolejnych zdjęć. Chociaż powoli zaczyna brakować mi ścian...

Jezioro Kournas


Czytaj dalej