Nowy, niepoważny blog na całkiem nowy rok.

Udało się! Po kilku miesiącach przymiarek, przeglądania szablonów i innych pięknych blogów dostałam kopa do działania i w ekspresowym tempie postanowiłam w końcu zrobić sobie ładną stronę. Po długich i ciężkich bojach stoczonych z html'em i sobą samą, mogę w końcu napisać: Witajcie w Nowym Roku, na moim nowym blogu! :)

 

Ze zmianami nosiłam się już od dawna. Po spotkaniu w Cieszynie myślałam, że zrobię to raz dwa, ale rzeczywistość okazała się bardziej brutalna. Nie mogłam znaleźć nikogo, kto proponowałby mi ciekawsze logo niż "notes i długopis, albo pióro, no i taką wiesz, ręczną czcionkę zrobię może, co?', co zupełnie mnie nie przekonywało. Poza tym, żaden szablon, na który udało mi się trafić, nie był w pełni tym, czego oczekiwałam. Aż tu przed Świętami, na jednej z blogerskich wigilii, Karolina zaprosiła mnie do siebie do Cieszyna na "blogspot party". Byłyśmy aż dwie, bo podróżnicza brać blogerska siedzi w większości na wordpressie. Kilkanaście godzin dłubania w kodach, kombinowania z kolorami, czcionkami, ustawieniami, trochę domowej malinówki i... Udało się! Brakowało tylko nagłówka. A to, tak jakby, sprawa kluczowa. 

Miało być minimalistycznie, elegancko i biało. Jest po mojemu.

Obejrzałam setki blogów: poukładane, minimalistyczne, bijące blaskiem sukcesu i wszelkiego powodzenia. Też tak chciałam. Tylko za każdym razem, gdy wgrywałam na próbę podobny szablon, coś wybitnie mi nie pasowało. Tutaj do historii wkracza Anton (kolega Karoliny od malinówki), który stworzył Zapiskom nagłówek. Powiedziałam mu, że może zaryzykuję w skórce jakieś zielenie, ale musi pojawić się pomarańcz. Poprosiłam, żeby tylko nie było pióra i notesu. Dostałam kilka propozycji, ale w musztardowej walizce zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Nagłówek był, a ja zaczęłam kombinować z kolorami - może jednak szarości, albo jakieś pastele. Pewnie zostałaby szarość, ale nagle dostałam od Antona maila: "(...)Robiłem walizkę dla bloga w musztardowo-zielonych "prowansalskich" kolorach, które wywołują u mnie skojarzenie z czymś zrobionym ręcznie, ciepłym i absolutnie niepoważnym". 


BINGO! Przecież to właśnie takim miejscem są i chcę żeby pozostały Zapiski ze świata. Ciepłym i trochę niepoważnym. To ma być wciąż miejsce na tematy nie zawsze poważne i na pomarańczowe skarpetki (byle nie w sandałach).  Szybko więc zakończyłam kombinacje i wróciłam do tego, co czuję, że "jest moje".

Co się zmieniło?

Na samej górze pojawił się zielony pasek. Tam odsyłam wszystkich nowicjuszy (PIERWSZY RAZ?), oraz tych, którzy szybko chcą się ze mną skontaktować (KONTAKT). Pojawiły się też "KIERUNKI", więc teraz łatwo możecie wyszukiwać wpisy po krajach. U góry znajduje się też zakładka "WSPÓŁPRACA".

Pojawiły się też nowe kategorie. "PIRACKIE HISTORIE" to posty, które wiążą się z moją piracką pracą. Nie wiem, ile jeszcze będę pisać o wyjazdach stypendialnych, ale "ERASMUS" pozostaje dla wszystkich, którzy wciąż nie wiedzą, czy warto pojechać (warto, poczytajcie ;) ). Choć nie jest ich wiele, historie autostopowe postanowiłam zachować w oddzielnej zakładce ("AUTOSTOP"), a także #12NOWYCHMIEJSC, które niech pozostaną inspiracją do tego, że jak się bardzo chce, to można. KULINARNY OFFTOP został na swoim miejscu, a do niego dołączył drugi, SZAFIARSKI. Spokojnie, nie przebranżowiłam się na szafiarstwo i to się raczej nie stanie, ale te pojedyncze teksty, które gdzieś się pojawiały (i pewnie czasem pojawiać będą), warto zbierać do kupy.

Archiwum uciekło na dół, bo chyba nie będzie już tak potrzebne, tam też jest miejsce dla etykiet (jeśli są zbędne, dajcie znać!).  Z boku pozostaję ja, odsyłacze do wszystkich social media no i topowe wpisy - te z całej blogowej historii, jak i najlepsza trójka w całym tygodniu.

Czas podziękowań!

Najpierw dla Karoliny - za impuls do działania, łączenie się w html'owej niedoli, oraz super "blogspot party" z pyszną malinówką.  W drugiej kolejności dziękuję Antonowi, który doskonale uchwycił w nowych Zapiskach całą mnie. No i za "ciepłe i niepoważne" - wielkie dzięki Anton! Jest i Maciek, blogspotowy mistrz, który odpowiadał na moje najgłupsze pytania i ratował z nieraz wielkich opresji - dziękuję, dziękuję, dziękuję! :)

A na koniec...

Mam do Was prośbę. Jeśli coś nie działa jak powinno, coś przeszkadza, albo się knoci - dajcie proszę znać. A za jakiś czas pewnie znowu uznam, że pora na "minimalistyczny, elegancji i pełen szarości" szablon. I zapewne równie szybko mi przejdzie ;)

---
Spodobał Ci się ten post? Będzie mi  miło jeśli podzielisz nim na Facebooku, albo  zostawisz komentarz :)
Zapraszam Cię również na  facebook'owy fanpage!

---
Spodobał Ci się ten post? Będzie mi  miło jeśli podzielisz nim na Facebooku, albo  zostawisz komentarz :)
Zapraszam Cię również na  facebook'owy fanpage!
- See more at: http://www.zapiskizeswiata.pl/2015/11/7-rzeczy-o-erasmusie-ktorych-nie.html#sthash.oHbinMkj.dpuf
---
Spodobał Ci się ten post? Będzie mi  miło jeśli podzielisz nim na Facebooku, albo  zostawisz komentarz :)
Zapraszam Cię również na  facebook'owy fanpage!
- See more at: http://www.zapiskizeswiata.pl/2015/11/7-rzeczy-o-erasmusie-ktorych-nie.html#sthash.oHbinMkj.dpuf
---
Spodobał Ci się ten post? Będzie mi  miło jeśli podzielisz nim na Facebooku, albo  zostawisz komentarz :)
Zapraszam Cię również na  facebook'owy fanpage!
- See more at: http://www.zapiskizeswiata.pl/2015/11/7-rzeczy-o-erasmusie-ktorych-nie.html#sthash.oHbinMkj.dpuf

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz