Weekend w Cieszynie, to jeden z najlepiej
spędzonych przeze mnie weekendów w tym roku. Powodów wymienić mogłabym mnóstwo:
w końcu nastała wiosenna pogoda, Cieszyn okazał się bardzo ładnym miastem,
przez cały ten czas tylko dwa kroki dzieliły mnie od czeskich restauracji ze
smaženým sýrem, a piwo w hostelowej lodówce nigdy się nie kończyło. Ale wiecie
co? To pewnie byłby tylko "kolejny weekend poza Krakowem", gdyby nie
TEN powód, dla którego do Cieszyna pojechałam.
Strony
▼
15 kwietnia 2015
10 kwietnia 2015
Bergamo na weekend lub tylko na przesiadkę
Na lotnisku w Bergamo byłam dobre kilka razy razy, bo z Krakowa to najlepsza opcja na połączenie do wielu miejsc w Europie (a na pewno najlepsza opcja na przelot z Krakowa do Walencji), ale nigdy nie udało mi się zwiedzić miasta. Zwykle te moje przesiadki trwały około czterech godzin, a to jednak trochę za mało czasu na spokojny wypad do centrum. Gdy planowałam więc powrót z Dubaju i okazało się, że najtańszy wariant to lot z Budapesztu do Krakowa przez Bergamo właśnie, od razu zdecydowałam, że zostanę tam na jeden dzień. Przez chwilę wahałam się, czy może pojechać do Mediolanu, ale w końcu postanowiłam zostać w Bergamo. I słusznie!
4 kwietnia 2015
Pisanki, mazurek i choinka, czyli typowa polska Wielkanoc.
Nie wiem jak u Was, ale w Beskidach sypnęło śniegiem. Wczorajsza aura (dzisiejsza zresztą też) zdecydowanie bardziej przypominała tę bożonarodzeniową, niż wielkanocną. Choć w domu pachnie pasztetem, sernikiem i mazurkami, ogień w kominku zachęcał do ubierania choinki, a nie dekorowania domu baziami. No to ubrałam. Jajkami. No bo jak to, tak w Święta bez dekoracji?